Bo jest mało znana, a Ty potrzebujesz nowego rozreklamowanego portalu. Skutecznej alternatywy, która zacznie przynosić Ci istotny ruch z Internetu. Na godziwych, partnerskich warunkach cenowych.
Nic nie tracąc teraz. Bo wieszając baner Autorii, nie zmniejszy Ci się liczba zapytań z dotychczas reklamowanego portalu.
Jak działa baner z reklamą portalu ogłoszeniowego na Twoim ogrodzeniu?
Baner działa w dwojaki sposób:
- Reklamuje portal ogłoszeniowy (nie Twój komis)
- Przekierowuje klientów z placu do Internetu (nie odwrotnie)
Działanie 1: Reklama portalu
Nie łudź się, że trafi do Ciebie klient tylko dlatego, że zauważył baner, przejeżdżając obok. Jedyne co zapadnie mu w pamięć, to logo portalu, które uwidacznia baner. I jak pojawi się potrzeba na nowe autko, ten sam klient najpierw zajrzy na portal internetowy (reklama zadziałała), wybierze samochód i dopiero jeśli będziesz miał szczęście, że ten jeden z setek tysięcy dostępnych pojazd będzie stał właśnie u Ciebie, klient może zjawi się na placu, by obejrzeć sprzęt.
Gdyby tego baneru nie było – nic by to nie zmieniło. Klient też by tu trafił z Internetu, gdyby znalazł tam interesujący pojazd.
Oczywiście, w długiej perspektywie czasowej, to m.in. właśnie dzięki banerom klient trafił na ten rozreklamowany portal, ale auto sprzedałeś dlatego, że miałeś dobrą ofertę, która była ogłoszona na portalu.
Działanie 2: Przekierowanie klienta z placu do Internetu (na ogłoszenie)
Jak myślisz, ile ruchu w interesie masz z sieci, a ile „z ulicy” (dzięki banerom)? Prawdopodobnie prawie każdy sprzedany samochód masz dzięki Internetowi, czy to jest Twoja własna strona, czy portal ogłoszeniowy. Jeśli myślisz, że dzieje się tak dzięki banerom, czy fladze na Twoim ogrodzeniu, to się mylisz. Jest całkowicie odwrotnie: 90% klientów najpierw wyszuka interesujące auto w Internecie (to, czy stoi u Ciebie, nie ma na tym etapie żadnego znaczenia), a potem przyjeżdża je obejrzeć na placu czy salonie.
I dopiero wtedy – kiedy klient już namierzy interesujące autko na miejscu – baner może pomóc. Klient zapamięta widniejącą na reklamie nazwę portalu lub Twoją stronę www, aby dotrzeć do szczegółowego opisu pojazdu.
I nie ma większego znaczenia, jaki to będzie portal – zainteresowany klient zajrzy tam, gdzie mu wskażesz.
Jeśli nie wierzysz, sam przeprowadzić test. Zdejmij na jakiś czas banery Twojego dotychczasowego portalu i powieś w to miejsce banery Autorii. Jesteśmy w stanie postawić zakłady, że Twoja sprzedaż nie zmaleje. W krótkim terminie klienci, którzy trafiają do Ciebie z najpopularniejszego portalu, nadal będą stamtąd przychodzić – niezależnie czy i jakie banery masz na płocie. To jest te 90% klientów, którzy najpierw szukają w Internecie. Pozostali to klienci z ulicy, którzy najpierw wypatrzą auto na placu, a potem zajrzą po szczegóły na portal z banneru.
A więc skoro główną rolą baneru jest reklamowanie portalu ogłoszeniowego, to od Ciebie zależy, który portal chcesz wspierać. Zasada jest prosta: reklamuj ten portal, z którym planujesz związać swoją przyszłość. Powinno być tak jak z przyszłą żoną. Wybierz taką, która jest ładna, niedroga w utrzymaniu i lubisz z nią być (a nie musisz). Taką, której zależy na Tobie i doceni to, że ją wspierasz. Której nie wydaje się, że jest najlepsza na świecie i nie wyciąga łapczywej ręki po 10-krotną podwyżkę „kieszonkowego”. Oczywiście w zapewnienia co tego ostatniego nie powinieneś wierzyć (nauczony złym doświadczeniem z poprzedniego związku), ale ile masz do stracenia, jeśli zaryzykujesz i je jednak zaufasz? Ostatecznie będziesz miał wybór i silniejszą pozycję negocjacyjną. Jedna podpadnie, to pójdziesz do drugiej…
Recepta na sukces? Nadal ogłaszaj się na najpopularniejszym portalu, a reklamuj Autorię.
Nie rezygnuj z ogłoszeń na największym portalu, bo stamtąd póki co pochodzi większość zapytań, a przecież musisz utrzymać sprzedaż. W tym samym czasie reklamuj Autorię, aby z niej przychodziła większość zapytań w przyszłości.
Rozwieś banery Autorii na ogrodzeniu. Przekieruj ruch z Twojego Facebooka na Autorię. Zainwestuj w swój nowy ulubiony portal ogłoszeniowy!
*Statystyki wymienione w tym artykule powstały na bazie przeprowadzonych ankiet z komisami samochodowymi.
Dodaj komentarz