Poniżej dowiesz się, jak zidentyfikować poszczególne źródła wycieków.
Tabelaryczne podsumowanie typowych źródeł wycieku
Źródło wycieku | Umiejscowienie, okolice | Kolor płynu | Konsystencja |
Olej silnikowy | Blokiem silnika, najniższy punkt | Ciemny, czarny, brązowy | Tłusty, niezamarzający, nieparujący |
Olej ze skrzyni biegów | jw. | Jasny | jw. |
Skropliny wody z klimatyzacji | Przednia szyba | Bezbarwny | Nietłusty, szybko parujący, zamarzający |
Płyn z chłodnicy | Grill | Zielony, niebieski | Nietłusty |
Płyn ze wspomagania kierownicy | Maglownica, krzyżak | Czerwony, bezbarwny | Tłustawy |
Płyn hamulcowy | Przewody hamulcowe przy kołach | Bezbarwny | Nietłusty |
Paliwo | Tył samochodu, bak | Tęczowa poświata | Tłustawy (olej napędowy), nietłusty – szybko parujący (benzyna), niezamarzający |
Woda po myciu | Wiele miejsc naraz | Bezbarwna | Nietłusty, szybko parujący, zamarzający |
Jeśli będzie to inny płyn niż woda po roztopieniu szronu z klimatyzacji lub po myciu samochodu – musisz zadziałać, zbadać przyczynę wycieku, a płyny wymienić lub uzupełnić. Nierzadko konieczna będzie wymiana części, a te szybko i w najlepszej cenie znajdziesz na Autorii.
Ten objaw często daje o sobie znać, zanim ruszysz autem. Jeśli nie miałeś tego szczęścia i pojawił się w trakcie jazdy – jak najszybciej zatrzymaj się w bezpiecznym miejscu. Najczęściej awarię układu hamulcowego symbolizuje czerwony wykrzyknik „(!)” i/lub literka „P” – dotycząca hamulca ręcznego („parking”). Może się zdarzyć, że szwankuje elektronika, jednak zdecydowanie rekomendujemy przyjąć założenie, że problem jest poważny. Nie jedź z podejrzeniem uszkodzenia hamulców. Wezwij pomoc drogową lub udaj się na inspekcję (niestety raczej na lawecie).
Jeśli słyszysz metaliczne dźwięki przy hamowaniu prawdopodobnie coś się zużyło. Tarcze albo okładziny hamulcowe (klocki lub szczęki – przy hamulcach bębnowych). Następuje tarcie metalowego korpusu okładzin (materiał cierny został całkowicie wytarty) o powierzchnię tarcz hamulcowych lub bębnów. Dłuższa jazda przy takim stanie hamulców oprócz całkowitego zużycia tarcz lub bębnów jest oczywiście niebezpieczna. Lepiej wymienić tańsze okładziny zawczasu, niż potem znacznie droższe tarcze. Jeśli objaw ten nie jest intensywny, prawdopodobnie dojedziesz jeszcze o własnych siłach do mechanika.
Szuranie przy zwolnionym pedale (i dźwigni hamulca ręcznego) może oznaczać problem z cylinderkiem hamulcowym. Jego rolą jest dociskanie klocków do obracającej się tarczy hamulcowej, co powoduje powstanie siły tarcia i hamowanie. Czasami, z powodu zmian temperatury lub nagromadzenia się rdzy, brudu i osadów – cylinderek się zapiecze i nie odchodzi od tarczy, powodując jest stały docisk. Stąd te dźwięki.
Jeśli słyszysz wysokotonowy pisk lub metaliczne „drapanie” być może daje o sobie znać czujnik zużycia klocków hamulcowych. Odzywa się on zanim zużyjesz całkowicie klocki i uszkodzisz tarcze hamulcowe. Nawet podczas jazdy bez wciśniętego pedału hamulca. Jeśli tak – planuj pilną wymianę klocków.
Jeśli dzieje się to podczas hamowania, prawdopodobnie masz wypaczone tarcze hamulcowe. Nierówności da się wyczuć już przy odchyleniach rzędu dziesiątych milimetra. Zdarza się, że po ostrym hamowaniu z dużych prędkości i nagłym wjechaniu z gorącymi tarczami w kałużę wody – tarcze się wichrują pod wpływem szoku termicznego.
Niektórzy próbują regenerować tarcze – oddają je do toczenia (szlifowania). Jednak 100% pewności da dopiero wymiana tarcz na nowe. Poza tym toczenie pocienia tarcze, przyśpieszając ich kres.
Przyczyną odkształcania się tarcz hamulcowych mogą być nieodpowiednio dokręcone szpilki / nakrętki kół. Te muszą być dokręcane z precyzyjną i równą siłą, najlepiej z użyciem klucza dynamometrycznego zgodnie ze specyfikacją pojazdu. Nierównomierność tej czynności może prowadzić do wygięcia się tarcz.
Uwaga: jeśli doświadczasz wibrowania kierownicy podczas jazdy bez użycia hamulca – prawdopodobnie masz źle wyważone koła. Wtedy to robota dla oponiarza. Zazwyczaj 15-30 zł za 1 koło.
Niezależnie, czy to żona przecięła przewody hamulcowe ;), czy ucieka on z układu z innych powodów (nieszczelny zawór lub odpowietrznik, pęknięty przewód stały lub elastyczny), to sytuacja, w której zalecamy poważne rozważenie zaprzestania jazdy. Tzw. miękki pedał hamulca, „brak brania hamulca” lub „łapanie go nisko”, mogą oznaczać zbyt małe ciśnienie płynu. Rolą płynu jest przenoszenie siły Twojej nogi (często wzmocnionej przez systemy wspomagania hamowania) do wspomnianych cylinderków hamulcowych i dalej do klocków. Brak tego płynu to oczywiście brak hamowania. Od razu do warsztatu (na lawecie).
Podczas wymiany płynu hamulcowego nie odpowietrzyłeś układu, lub powietrze dostało się tam w inny sposób. To może być przyczyną złego działania hamulca. Powietrze spręża się zdecydowanie bardziej niż płyn hamulcowy, nie przenosząc dalej siły.
Nierównomierna praca hamulców. Jeden z cylinderków hamulcowych może ściskać z inną siłą niż pozostałe. Jeden z przewodów hamulcowych jest uszkodzony lub sam cylinderek. Ewentualnie układ rozdziału siły hamowania – elektronika.
Jeśli nie jesteś na rajdzie samochodowym, to raczej taka sytuacja nie powinna się zdarzyć. Prawdopodobnie palą się okładziny hamulcowe – zbyt wysoka temperatura podczas hamowania. Często w jazdach w górach, gdzie hamowanie jest częste. Bardzo niebezpieczne – właśnie to było przyczyną katastrofy autobusu w Grenoble w 2007 roku, kiedy zginęło 26 osób. Hamulce po prostu się spaliły i przestały działać. Zjedź w bezpieczne miejsce i pozwól hamulcom ostygnąć.
Nie każdy wyżej opisany symptom od razu oznacza wysokie koszty naprawy i zagrożenie życia. Czasem lekkie piski hamulców to po prostu niskiej jakości klocki hamulcowe, wilgoć i pył. Ale czy chcesz ryzykować? Jeszcze raz – w przypadku problemów z układem hamulcowym rekomendujemy założyć, że to coś poważnego. Sprawdź to i jeśli potrzeba – wymień zużyte elementy.
Pamiętaj, że regularne serwisowanie i wymiana elementów układu hamulcowego jest podstawą bezpiecznej jazdy. A w Autorii znajdziesz najlepszą ofertę na klocki hamulcowe, tarcze hamulcowe, szczęki, bębny, przewody elastyczne, cylinderki i wszelkie inne elementy układu hamulcowego. Porównaj i kupuj najtaniej!
Głównym zadaniem tłumika końcowego jest, jak sama nazwa wskazuje, tłumienie dźwięków wydobywających się z silnika. Te powstają podczas wybuchowego spalania paliwa w komorze silnika i wyrzutu spalin pod wysokim ciśnieniem przez kolektor wydechowy do układu wydechowego. Jak się można domyśleć, eksplozja generuje dźwięk, a jak tych eksplozji jest kilka tysięcy na minutę, to mamy potężną falę dźwiękową. Czy to jest głośny dźwięk? Podam tutaj przykład: autor tego artykułu osobiście miał kiedyś przygodę ze swoim Saabem 900 z 1980r. (piękna maszyna, na marginesie), kiedy to w centrum Pułtuska rura wydechowa złamała się w miejscu łączenia z tłumikiem tylnym (od strony silnika, więc spaliny wylatywały przed tłumikiem). Hałas był podobny do startującego samolotu, ptaki uciekały z drzew oddalonych o pół kilometra.
No i rolą tłumika końcowego jest zmniejszanie impetu tej fali dźwiękowej do akceptowalnego poziomu poprzez rozproszenie i tłumienie dźwięku w systemie przegród, komór, blachy perforowanej, a czasami materiałów dźwiękochłonnych.
Niestety, jak jest ciszej, to jest słabiej. Tłumik spowalnia prędkość spalin, powodując powstawanie ciśnienia zwrotnego, które ogranicza moc silnika. Można powiedzieć, że ten nie może pracować na „pełny gwizdek”. Przepływ gazów uczestniczących w procesie generowania mocy, maleje. Nie jest to duży spadek – mówi się o kilku procentach, jednak dla entuzjastów performance’u to już o kilka procent za dużo.
Jeśli zdecydujesz się na odrobinę wirtuozerii bo nie chcesz skorzystać z fabrycznych rekomendacji producenta samochodu, możesz wybrać właściwie dowolny tłumik (pamiętaj, że taka ingerencja może się odbić na gwarancji auta). Jednak musisz kierować się trzema zasadami.
Przede wszystkim ilość miejsca ogranicza Twoją fantazję. Mniejszy wejdzie, większy – nie. Musisz także zadbać o to, by zgadzały się średnice rur dolotowych (niektórzy modyfikują liczbę dolotów, np. scalają 2 rury w jedną – tu należy pamiętać o zachowaniu sumarycznych średnic), odpowiedni kształt tłumika, sposób montażu na wieszakach (tłumik generalnie wisi odseparowany od nadwozia i musi mieć odpowiedni margines odległości od płyty podłogowej. W przypadku styku z nadwoziem będziesz odczuwać niekoniecznie przyjemne wibracje w całym aucie).
Każdy typ różni się sposobem tłumienia dźwięku, a tym samym jego jakości na wyjściu oraz wpływem na moc pojazdu.
Ze względu na sposób tłumienia dźwięku tłumiki dzielimy na:
Oddzielną podgrupę stanowią tłumiki sportowe, zazwyczaj proste, jedno rurowe przepustnice o dużej średnicy, których głównym celem jest redukcja oporów spalin dla maksymalizacji mocy silnika. Jak się domyślasz, tłumienie dźwięku ma tutaj niższy priorytet. Nadają też rasowy wygląd Twojego bolida. Nieatestowane są ulubionym typem drogówki z miernikami dźwięku, bo zazwyczaj oznaczają słony mandat.
Ten podział decyduje przede wszystkim o tym, jak będzie brzmiało Twoje auto. Kwestia gustu, jedynie metoda prób i błędów zaznajomi Cię z wynikami (nawet jeśli u kolegi dany typ tłumika brzmi subiektywnie dobrze, to u Ciebie – w maszynie z innym silnikiem – może brzmieć zupełnie inaczej).
Te „zwykłe”, najtańsze, popracują do 2-3 lat, zanim zje je korozja. Ze stopu aluminium są droższe, ale odporniejsze na wodę i sól. Najtrwalsze, lecz i najdroższe, to tłumiki ze stali nierdzewnej, które dodatkowo ładnie się błyszczą w słońcu
Zdecydowanie zalecamy nowy. Chyba, że jest z nierdzewki, albo masz pewność, że używany był krótko, nie więcej niż kilka miesięcy. Inaczej musisz się liczyć z koniecznością rychłej wymiany.
Porównaj w Autorii ceny na nowy tłumik końcowy zanim kupisz i nie przepłacaj!
A może używany?
]]>Jest taka zasada, że możesz wierzyć w to, co mówi sprzedawca używanego samochodu, ale pod warunkiem, że sam to sprawdzisz. Tak więc nie ufaj na słowo, ani na piękne oczy, że pasek rozrządu w twoim właśnie kupowanym aucie został niedawno wymieniony. Naprawdę? To poproszę fakturę z dokładnie opisanymi czynnościami, numerem rejestracyjnym auta, ze świeżą datą. Jeśli sprzedawca nie da Ci takiego kwitu, nie słuchaj już więcej wyjaśnień, tylko wymień rozrząd zaraz po transakcji. Kompletny rozrząd, czyli pasek wraz z napinaczem, rolkami, z pompą wody (w wielu modelach jest napędzana przez rozrząd).
Znajdź nowy zestaw paska rozrządu na Autorii.
Nie da się ukryć, że to jedna z droższych czynności po zakupie. Nasz ekspert, Rafał Kornatko z niezależnego serwisu samochodowego Morela w Łomiankach koło Warszawy, dla Volkswagena Golfa V 1.9 TDI wycenia ją na 1300-1400 zł. Na częściach oryginalnych – zaznacza.
– W przypadku rozrządu nie należy oszczędzać na częściach, warto stosować oryginały – twierdzi Rafał Kornatko. – Zaoszczędzenie 200-300 zł może skończyć się remontem silnika. Pasek zrywa się nagle, nie daje wcześniej żadnych objawów. Współczesne silniki w większości są kolizyjne, to znaczy po urwaniu się paska zawory stykają się z tłokami.
A skoro już część silnika została rozebrana w związku z paskiem rozrządu, warto – za jedną robotą – wymienić pasek napędzający alternator, czy pasek od hydraulicznego wspomagania kierownicy (nie w każdym modelu). Reguła ta może dotyczyć także oddzielnego paska pompy wody. Zwrócić należy też uwagę na wszystkie rolki prowadzące i napinacze współpracujące z paskiem wielorowkowym, także na sprzęgło jednokierunkowe przy alternatorze. Poproś swego mechanika, żeby to wszystko posprawdzał i w razie czego wymienił.
Porównaj ceny na paski w Autorii i nie przepłacaj za części!
Inaczej sprawa wygląda, gdy twój „nowy” wóz ma łańcuch rozrządu. Tutaj nie musisz od razu nic zmieniać. Łańcuch w zasadzie służy dłużej niż pasek, a jeśli już dzieje się z nim coś niedobrego (czytaj: wyciąga się ponad normę), daje o tym znać. Choćby chrobotaniem zwłaszcza po porannym rozruchu silnika na zimno. Innym niepokojącym symptomem jest świecąca się kontrolka silnika check. Owszem, może ona sygnalizować różne defekty, w interesującym nas przypadku niewłaściwą synchronizację wałka rozrządu i wału korbowego spowodowaną przez rozciągnięty łańcuch.
Wybierz najlepszą ofertę na łańcuch rozrządu w Autorii!
Olej w silniku wraz z filtrem – koniecznie. Raczej mało kto wlewa nowy olej do samochodu idącego na handel. Warto, abyś wypytał sprzedającego, jakim olejem jest zalany silnik, może będzie wiedział? Czasem w komorze silnika widać wywieszki z danymi o oleju. Fajnie, ale przyjrzyj się, czy aktualne. Bardzo istotna jest informacja, czy silnik pracuje na syntetyku, półsyntetyku czy na mineralnym. Chodzi o taką sytuację, że silnik pracował na mineralnym oleju i jego wymiana na syntetyk, czyli na coś teoretycznie lepszego, tylko narobi szkód. Syntetyk wymyje nagromadzone osady, będzie przeciekał przez uszczelki. Naprawdę nie ma sensu. Jak był olej mineralny, pozostań przy mineralnym.
Wybierz najlepsze filtry oleju na Autorii!
Trzeci, obowiązkowy temat to filtr paliwa, szczególnie w silniku wysokoprężnym. W tym filtrze zbiera się woda, zanieczyszczenia, parafina wytracająca się z oleju napędowego w niskich temperaturach. Szkoda silnika, poza tym zapchany filtr paliwa uniemożliwi rozruch ropniaka. Filtr paliwa nie jest specjalnie kosztowny, choć rozrzut cen do popularnych pojazdów bywa spory, od 60 zł do 250 zł. I wcale nie jest tak, że do stosunkowo niedużych, często spotykanych aut musi być niedrogi. Przykład, do Forda Focusa kosztuje, wraz z obudową, w granicach 180 zł.
W benzynowych filtr paliwa nie powinien sprawiać kłopotów. Chyba że auto jest mocno zaniedbane, a paliwo było tankowane byle jakie.
Porównywarka cen filtrów paliwa wskaże Ci najlepszą ofertę!
Skoro jesteśmy przy filtrach, ten od powietrza wymaga zmiany, gdy jest zabrudzony. Bardzo łatwo to sprawdzić, praktycznie w każdym aucie filtr powietrza znajduje się na górze silnika, w obudowie ze zdejmowaną, górną pokrywą.
Szukasz najlepszej oferty na filtr powietrza? Nic prostszego. Zajrzyj do Autorii i nie przepłacaj!
Punkt czwarty, klimatyzacja. Oczywiście nie musisz jej wymieniać, ale daj do odgrzybiania (100 zł) i przeglądu z wymianą i uzupełnieniem czynnika chłodzącego (150 zł), co razem wyniesie 250 zł. Może jednak zdarzyć się tak, że podczas przeglądu klimatyzacji „wyjdą” jej usterki, wtedy rachunek z pewnością okaże się większy. Nie ma sensu nabijanie nieszczelnego układu, czy z zatartą sprężarką.
Znajdź elementy klimatyzacji w najlepszych cenach na Autorii!
Opony zdradzają, jaki jest stan zawieszenia. Nierównomierne zużycie, ścięcie bieżnika świadczy o tym, że zawieszenie trzeba doprowadzić do porządku. Dopiero po takiej naprawie warto zainwestować w nowe opony i ustawić geometrię. Wtedy ma to sens – opony są równe, z jednakowym bieżnikiem, więc geometria będzie prawidłowa.
Problemem w niektórych autach, m.in. z rodziny Volkswagena, są zapchane kanały odprowadzające wodę deszczową. Efekty bywają opłakane – zalane podszybie (a może tu być akumulator), zalana wykładzina podłogowa w przedniej części kabiny (a tu może być sterownik skrzyni biegów, sterownik komfortu). Jeśli woda nie poczyniła jeszcze szkód, skończy się na udrożnieniu kanałów. Jeśli poczyniła, być może zajdzie potrzeba wymiany sterowników. Rafał Kornatko, owszem, potwierdza że sterowniki znajdują się w obudowach odpornych na wilgoć, ale przecież nieodpornych na dłuższy kontakt z wodą.
Warto sprawdzić również stan akumulatora oraz układu ładowania, aby przymrozki nie zaskoczyły Cię nieprzyjemnie. Podczas rozruchu silnika napięcie na akumulatorze nie powinno spaść poniżej 10 V, zaś napięcie ładowania mierzone na klemach akumulatora przy dużym obciążeniu elektrycznym (włączone światła, dmuchawa, ogrzewanie tylnej szyby itp.) i prędkości obrotowej silnika winno zawierać się w przedziale 13,7-14,6 V.
W starszych typach akumulatorów nie należy zapominać o pomiarze gęstości elektrolitu i utrzymywania jego prawidłowego poziomu. Dolewa się wody destylowanej do poszczególnych celi akumulatora.
– Ślizganie się sprzęgła, samochód rusza z najwyższym trudem.
– Szarpanie podczas ruszania.
– Niewłaściwa praca pedału sprzęgła.
Chcesz ruszyć autem z mechaniczną skrzynią biegów, naciskasz gaz, a samochód nie jedzie, mimo że silnik ma już wyższe obroty i czuć swąd spalenizny? Wiesz, że sprzęgło się skończyło i trzeba je zmienić. Żeby potwierdzić diagnozę, możesz zrobić jeszcze tak: zaciągasz hamulec postojowy, włączasz IV bieg, puszczasz pedał sprzęgła. Jeżeli silnik zgaśnie od razu, to sprzęgło jest OK. Jeżeli silnik pracuje dalej, sprzęgło na pewno się ślizga. Ale poza ślizganiem się są jeszcze inne objawy wskazujące na uszkodzenie sprzęgła.
– Ciężka praca pedału sprzęgła, szarpanie przy ruszaniu – wylicza Tomasz Malec, właściciel renomowanego, niezależnego warsztatu Japanserwis we Wrocławiu. – Sprzęgło bierze przy bardzo wysokim położeniu pedału, lub przy bardzo niskim. Jeżeli jest regulacja, można spróbować to poprawić.
Na sprzęgle sprawa się nie kończy, wiele nowoczesnych turbodiesli, ale coraz częściej również benzyniaków, ma dwumasowe koło zamachowe, zwane popularnie „dwumasą”. Koło niweluje drgania w układzie przeniesienia napędu, lecz ma to do siebie, że wystarcza na jakieś 180 tys. km. Pod warunkiem, że samochód jest eksploatowany poprawnie i zgodnie z przeznaczeniem, co zaznacza Tomasz Malec.
Gdy stosowano tradycyjne koło zamachowe, z jednej masy, o ich awariach w zasadzie nikt nie słyszał. A tu proszę, kolejne rozwiązanie we współczesnych pojazdach, które prędzej czy później musi się zepsuć! I niewielkie znaczenie ma marka, model, rocznik wozu. Dwumasowe koło zamachowe psuje się w każdym.
Najczęściej obserwowanymi objawami zużycia „dwumasy” są stuki dochodzące z okolic skrzyni biegów oraz szarpanie przy ruszaniu lub zmianie biegów. Przeważnie jeżeli dwumasowe koło ulegnie uszkodzeniu, sprzęgło również nadaje się do wymiany. Przeważnie, bo mechanik powinien ocenić konkretny przypadek, czy wymiana sprzęgła jest konieczna.
Sprzęgło jest elementem ciernym, więc z natury rzeczy musi się zużywać. Kwestia tylko, czy będzie zużywało się zgodnie z techniczną wytrzymałością, czy mu w tym kierowca „pomoże”. Zawsze możesz skrócić żywot sprzęgła przez niewłaściwe obchodzenie się z nim.
Oto sześć najważniejszych przyczyn skrócenia okresu eksploatacji sprzęgła i dwumasowego koła zamachowego:
Szukasz sprzęgła? Znajdź sprzęgło na Autorii. Porównaj i kupuj najtaniej!
]]>Najpierw wyklucz inne źródła wycieku, a mogą to być najczęściej: olej silnikowy, olej ze skrzyni biegów, woda z klimatyzacji, płyn wspomagania kierownicy, płyn hamulcowy, paliwo. Jak je rozróżnić – dowiedz się z tego artykułu: Co to za wyciek pod moim samochodem?
Jeśli wykluczyłeś powyżej wymienione inne źródła, może to być wyciek płynu chłodniczego z układu chłodzenia silnika. Jak go rozpoznać?
Tymczasowe rozwiązania to:
Sprawdzone rozwiązanie to dwuskładnikowy kit epoksydowy, typu poxilina – autor osobiście wypróbował to na cieknącej chłodnicy starego Saaba 900. Operację uszczelnienia przeprowadzono na żywym organizmie, bez spuszczania wody z układu. Dobrze wymieszana masa poszła na pęknięcie, wysoka temperatura płynu pomogła szybko związać klej. Pomogło. Samochodzik jeździł tak do końca swojego żywota – jeszcze dobrych parę lat.
Trick polega na dodaniu do płynu chłodniczego specyfiku, który zagęszcza środek chłodzący i zmniejsza / niweluje wyciek. To działa, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że taka metoda pogarsza właściwości chłodzące płynu i całego układu. Gęstsza substancja porusza się wolniej i słabiej wymienia ciepło. Nie polecamy.
Generalnie, jeśli Twoje autko ma wysoką wartość, to warto rozważyć wymianę chłodnicy na nową. To element, na którym nie warto zanadto oszczędzać, bo niesprawny układ chłodzenia może przyczynić się do przegrzania, a nawet zatarcia silnika. Koszt znacznie wyższy niż wymiana radiatora. Nowe czy używane chłodnice? Jeśli masz pewność, że używana nie była uszkodzona i naprawiana – te już niosą większe ryzyko ponownej awarii – to czemu nie… Warto pamiętać, że chłodnica jest jednym z najczęściej uszkadzanych i naprawianych elementów przy stłuczkach samochodów.
Mechanicy znają przypadki, że wyciek był rezultatem obluzowanych zacisków / opasek na wężach hydraulicznych dochodzących do chłodnicy. Tu pomaga zwykły śrubokręt.
Jeśli płyn ucieka do wewnątrz silnika – najczęściej przez uszkodzoną uszczelkę głowicy zaworów – to nie pozostaje nic innego, jak rozebrać silnik i wymienić uszczelkę pod głowicą. Ale to już bardziej skomplikowana historia…Zorientujesz się, że to ten problem, jeśli płynu będzie ubywać, a nie będzie wycieku na zewnątrz pojazdu.
Oferty na uszczelki głowicy porównasz na Autorii.
Chcesz się dowiedzieć, ile będzie kosztować chłodnica do Twojego auta? Znajdź chłodnicę na Autorii. Porównaj i kupuj najtaniej!
Autoria – Porównywarka Cenowa Części
Precyzyjni w każdej części
– Muszą być jednobarwne, z odpornym lakierem.
– Na zimę najlepsze proste wzory.
– Pamiętaj o czyszczeniu obręczy z nalotu.
O garść porad dotyczących alufelg zwróciliśmy się do Karoliny Chodak, e-commerce managera w firmie Alcar Polska mającej siedzibę w Wilczej Górze, na południe od Warszawy.
Felgi aluminiowe, wbrew krążącym wśród kierowców mitom, również są odporne na zimowe warunki i mogą być używane jako całoroczne z takim samym powodzeniem, jak felgi stalowe – uważa Karolina Chodak. Pamiętać jednak należy, że wybierając alusy na tę porę roku, trzeba uwzględnić przynajmniej dwie istotne kwestie, mające ogromny wpływ na żywotność felgi, używanej często w trudnych warunkach.
Warto zwrócić uwagę, czy obręcz jest pokryta jednobarwnym lakierem. A więc powinny to być felgi, które mają klasyczne, srebrne wykończenie, ewentualnie czarne lub grafitowe. Przeciwwskazaniem do stosowania felg aluminiowych w zimie jest ich wersja polerowana (czarno-srebrna). W wyniku procesu technologicznego jest pozbawiona warstw ochronnych lakieru od frontu felgi. W tym miejscu bezbarwny lakier akrylowy jest położony bezpośrednio na aluminium. Dlatego uszkodzenie lakieru może zapoczątkować korozję aluminium.
Znajdź używane alufelgi na Autorii w ofercie wyprzedażowej!
Poza jednym kolorem liczy się również to, żeby tenże lakier był odporny na sól drogową. Wybierając sprawdzonego producenta mamy pewność, że felgi przeszły odpowiednie badania pod tym kątem.
– Felgi aluminiowe Alcar zabezpieczone są innowacyjną, wysokiej jakości powłoką SR3 – argumentuje Karolina Chodak. – Pomimo, iż aluminium nie ulega korozji tak jak żeliwo lub stal, to jednak oksydacja może doprowadzić do powstania niekorzystnie wyglądającej warstwy szarego nalotu. SR3 chroni felgę przed niekorzystnym działaniem soli drogowej oraz małymi zadrapaniami na jej powierzchni.
Warto wybierać te modele felg, których konstrukcja nie pozwoli, aby zabrudzenia gromadziły się zbyt łatwo. Dlatego też godne polecenia na zimę są wzory o prostej, klasycznej budowie, z niewielką ilością detali.
Aby ułatwić sobie wybór felg aluminiowych na zimę, możesz skorzystać z profesjonalnego konfiguratora. Zwłaszcza z takiego, w którym wystarczy wybrać filtr „śnieżynka”, aby pojawiły się tylko te modele, które spełniają opisane już warunki i na pewno sprawdzą się zimą.
Masz felgi jednokolorowe, z co najmniej dobrym lakierem i nieskomplikowanym wzorem, więc tym bardziej nie może zapominać o ich pielęgnacji. Żadna filozofia, czyścisz obręcze z brudu, soli, pyłu z klocków hamulcowych. Nie wolno ci dopuścić do zapieczenia się nalotu z klocków. Raz że będzie bardzo trudno go usunąć, dwa że uszkodzi powierzchnię felgi. Brud z klocków wręcz spala się na warstwie lakieru na obręczy.
Żeby czyszczenie przynosiło oczekiwane, pamiętaj o kilku prostych zasadach. Do usuwania uporczywych zabrudzeń nigdy nie używaj gąbki z szorstką powierzchnią lub ostrych przedmiotów. Nigdy nie stosuj środków czyszczących do felg, które zawierają kwasy, ponieważ mogą uszkodzić zarówno powierzchnię, jak i farbę. Najlepiej, gdy na wstępie porządnie namoczyć przednie felgi, gdyż zazwyczaj to na przedzie znajduje się więcej brudu, a właściwe usuwania brudu zacznij od tylnych kół.
– Dodatkowo rekomendujemy nakładanie warstwy wosku na obręcze, ponieważ zmniejsza to osadzanie się brudu i pyłu, a także zapewnia felgom dodatkowy połysk. Co więcej, oprócz pożądanego blasku, taki zabieg uszczelnieni oczyszczoną powierzchnię i zapewni dodatkową ochronę – podsumowuje Karolina Chodak z Alcar Polska.
Autoria.pl – Porównywarka Cenowa Części. Taniej, szybciej, precyzyjnie!
]]>– Czysta tapicerka Twoją wizytówką.
– Ostrożnie z środkami kupionymi na stacji paliw czy w markecie!
– Prać można także skórę.
– Zależy od kierowcy – uważa Mirosław Sobczuk z SB Car Wash z podwarszawskiego Piaseczna, zapytany o to, kiedy trzeba wyprać tapicerkę w samochodzie. – Od tego, jak ma wyczulony zmysł estetyki. Uważam, że komuś kto spędza bardzo dużo czasu w samochodzie, powinno zależeć na tym, żeby było czysto. Czyste auto jest wizytówką jego użytkownika.
Zasada wygląda prosto – jak brudno, trzeba tapicerkę wyprać. We własnym zakresie można i trzeba usuwać plamy po napojach, sokach, po wafelkach czy innych słodyczach. Po takim przetarciu miejsca zalanego albo upstrzonego czekoladą, warto zajrzeć do myjni i przynajmniej poradzić się, czy jeszcze trzeba coś z tym robić, czy lepiej zaczekać na pranie całej tapicerki.
Mirosław Sobczuk przestrzega przed pochopnym stosowaniem ogólnodostępnych środków, na przykład do odplamiania. Lepiej ostrożnie, z umiarem, lepiej w mniejszej dawce niż w zbyt obfitej. Owszem, są wśród nich produkty naprawdę dobre, skuteczne, ale kupując na chybcika, pierwsze opakowanie z brzegu, niekoniecznie musimy na nie trafić.
Gdy często podróżujesz z małymi dziećmi, warto wziąć pod uwagę zabezpieczenie tapicerki specjalistycznymi preparatami. Jak obiecuje Mirosław Sobczuk, po takim zabezpieczeniu ciecz nie wsiąka w tapicerkę, tylko po niej spływa. Oczywiście, gdy tej cieczy będzie bardzo dużo, w pewnym momencie wniknie do środka fotela czy kanapy, ale mało ilości nie będą szkodziły.
Zwracasz uwagę na stan podsufitki? Raczej nie, bo kto ją ogląda. A tymczasem podsufitka powoli, systematycznie zmienia kolor. Warto więc zapytać w myjni, czy przyszedł czas, aby podsufitkę wyczyścić.
Tak, skórę można prać. Bardzo groźny jest dla niej brud z dżinsów, zwłaszcza taki, który się wżarł. Po praniu, trzeba odczekać ze trzy godziny, żeby skórzane powierzchnie odparowały. Potem nakłada się krem do skóry, który skutecznie nawilża. To ważne – sucha skóra, pod wpływem nacisku, naprężeń zaczyna pękać. Nie jest wcale tak, że skóra w nieco starszym aucie musi być popękana. Nie musi, regularna pielęgnacja pozwala zachować jej dobry wygląd. „Regularna”, to znaczy co kilka miesięcy. Mirosław Sobczuk jest zdania, że co trzy miesiące należy zrobić chociaż inspekcję skórzanej tapicerki.
Zdarzają się klienci, którzy przyjeżdżają do SB Car Wash… fabrycznie nowymi autami. Myć czy prać w zasadzie nie ma czego, ale zlecają zabezpieczenie tapicerki, plastików, lakieru.
Rozrzut cen prania tapicerki jest spory, zależą od zakładu, auta, od regionu kraju. Zaczynają się od mniej więcej 150 zł w przypadku małych pojazdów, ale mogą wynosić 400-600 i więcej złotych. W takich przypadkach usługa nie obejmuje tylko samego prania tapicerki, a do myjni bardziej pasuje określenie „studio”.
– Do każdego auta, do każdego projektu podchodzimy indywidualnie – zaznacza Mirosław Sobczuk. – Zaglądamy w takie zakamarki, gdzie właściciel auta raczej nie zajrzy, na przykład demontujemy fotele, aby dokładnie odkurzyć wnętrze. Używamy drobnych gąbek, pędzelków, sprężonego powietrza, czołowych latarek.
Autoria.pl – Porównywarka Cenowa Części. Taniej, szybciej, precyzyjnie!
]]>Bez wątpienia sól, którą posypywane są drogi zimą, źle wpływa na kocki i tarcze hamulcowe. Roztwór soli wnika w mikropory tych elementów. Efektem jest m.in. puchnięcie tarcz. Ponieważ klocek zawsze minimalnie dotyka tarczy, w tej sytuacji dotyka jej bardziej. Usłyszysz pisk, nawet bez używania pedału hamulca. Piszczy i piszczy. Oczywiście zużywa to niepotrzebnie i tarczę, i klocki. Można je uratować, jeśli nie będziesz jeździł tak zbyt długo. Klocki można oczyścić ze szklistej warstwy powstającej na ich powierzchni. Tarcza nadaje się do dalszego użytku, jeśli nie jest fioletowa. Ten kolor świadczy o przegraniu tarczy. A profilaktycznie warto zimą częściej myć auto, nie zapominając o jego spodzie.
Tarcza może być fioletowa również z winy kierowcy. Jeśli często gwałtownie hamujesz z wysokich prędkości, przegrzejesz tarcze, nawet najlepsze.
Ba, na hamulce negatywnie wpływa również ich niedogrzanie. No bo gdy jeździsz mało, na krótkich dystansach, będzie miał skorodowane tarcze. Tarcze rdzewieją same z siebie, ale tym bardziej przy takiej eksploatacji.
Hamulce, jak wiele innych elementów, psują się po pewnym czasie, zwłaszcza jeśli samochód nie jest regularnie, porządnie serwisowany. Zacierają się ślizgi, zacierają się zaciski. Kłopoty z zaciskami, konkretnie ze ściśniętym trzpieniem, objawiają się tym, że trzyma hamulec pomocniczy, zwany najczęściej ręcznym. Dzieje się tak m.in. w popularnych w Polsce autach z rodziny Volkswagena.
Klocki mogą stanąć, tzn. przylgnąć do tarczy i nie odpuszczać. Jeżdżenie z taką usterką jest niebezpieczne, prowadzi do przegrzewania się nie tylko hamulców, również łożysk kół, z których wytapia się smar. Przyczyną tego wszystkiego jest korozja jarzma. Zazwyczaj pomaga gruntowne czyszczenie.
Porównaj ceny kloców hamulcowych na Autorii i nie przepłacaj!
Tarcze mają stosunkowo cienką warstwę roboczą, utwardzona powierzchnia mierzy 2-3 mm. Okrągłe zarysowania tarczy, czasem przybierające postać rowków biorą się ze zbyt twardych klocków. Zbyt twardych do konkretnej tarczy.
Jak dobrać części, klocki hamulcowe i tarcze hamulcowe? Paweł Kęsik, mechanik z firmy SB Car Wash w Piasecznie pod Warszawą radzi, aby stosować części takiej marki jak zaciski. Na każdym zacisku ich marka jest gdzieś napisana, jak nie widać tego z zewnątrz, to na pewno po zdjęciu koła. Paweł Kęsik argumentuje, że konstruktor samochodu przewidział takie a nie inne hamulce, że z takimi hamulcami pojazd został homologowany.
Zdarzają się porysowane tarcze z tego powodu, że kierowca tak długo odkładał wymianę klocków, aż zużyły się całkowicie i zaczęły pracować metalową częścią. To słychać! Rozlega się w trakcie hamowania przykry dźwięk tarcia metalu o metal.
Kup tarcze hamulcowe w najlepszej cenie na Autorii!
Tarcze dobrej jakości powinny wytrzymać dwa-trzy razy więcej kilometrów niż klocki. Tak jest od lat. Zmieniła się natomiast proporcja miedzy przednimi a tylnymi hamulcami. Kiedyś znacznie częściej wymieniało się klocki i tarcze z przodu. Decydowała o tym prosta fizyka – gdy hamujesz, dziób auta nurkuje, więc zdecydowanie bardziej są obciążone przednie hamulce. W nowoczesnych autach, z elektroniczną stabilizacją toru jazdy ESP (Electronic Stability Program) i innymi układami hamulce są angażowane w większym stopniu, co dotyczy szczególnie tylnych. Poprzez automatyczne, krótkie uruchamianie hamulców – przy różnych kołach – auto radzi sobie z poślizgami, ma lepszą trakcję, sprawniej pokonuje odcinki poza utwardzonymi drogami (m.in. przy napędzie 4×4). Nic dziwi już taka sytuacja, że trzeba wymieniać klocki na tylnej osi, a na przedniej jeszcze są dobre.
– Układ kierowniczy, hamulce, zawieszenie, rozrząd: liczy się wysoka jakość.
– Mniej istotne elementy mogą być nieco gorsze.
– Gdy masz mało popularny wóz, możesz być skazany na oryginały.
Jakie części do samochodu kupować? Oryginalne, czy tzw. zamienniki? Trzeba od razu zaznaczyć, że zamiennik zamiennikowi nierówny. Są wśród nich części o jakości tych oryginalnych, czyli pakowane w pudełka z logo producentów części, a nie producentów samochodów. Są części o jakości porównywalnej z oryginałami. Są wreszcie inne części, o nieco słabszej jakości, tańsze, ale nadające się do stosowania.
Oczywiście, jeśli Cię stać i nie liczysz pieniędzy wydanych na samochód, stosuj oryginały. Możesz być też zdany na zakup wielu części oryginalnych, jeśli wymarzyłeś sobie samochód sportowy, terenowy lub mało popularny – przestrzega Tomasz Malec z wrocławskiej firmy Japanserwis. Do modeli produkowanych masowo i doskonale znanych w naszym kraju wybór jest teraz naprawdę duży.
Jeżeli podchodzisz do wydatków bardziej racjonalnie, stosuj najlepiej oryginały, względnie inne części, ale o najwyższej jakości, gdy naprawiasz układy wprost wpływające na bezpieczeństwo. A więc gdy remontujesz układ kierowniczy, układ hamulcowy, zawieszenie. Albo gdy – co już opisywaliśmy – musisz wymienić rozrząd. W takim przypadku oszczędności mogą srogo się zemścić, finansowo. Po kupieniu części zostanie Ci w kieszeni 200-300 zł, ale zerwanie się paska rozrządu słabej jakości grozi wydatkami kilkanaście razy większymi. I jaka to wtedy oszczędność?
Zestaw paska rozrządu z rolkami. Na tym nie warto oszczędzać!
Na szczęście w każdym samochodzie jest wiele miejsc i podzespołów, w których najwyższa jakość nie jest koniecznie wymagana. Części nieoryginalne będą tańsze, czasami nawet znacznie tańsze: układ chłodzenia, układ wydechowy, układ elektryczny, układ przeniesienia napędu, elementy wnętrza (chyba że jesteś pedantem), wszelkiego rodzaju linki, elementy karoserii.
Niektóre części samochodowe wpływają jednak pośrednio na bezpieczeństwo, więc tu też rekomendujemy używać produktów jak najlepszych. Do takich należą elementy zapewniające dobrą widoczność kierowcy: wycieraczki szyb, oświetlenie, w tym żarówki.
– Rynek części zamiennych naprawdę jest w stanie zapewnić dobrą jakość produktów pod warunkiem, że wiemy, jak się w nim poruszać – uważa Tomasz Malec. – Nie stosujmy sloganu „cena czyni cuda”, jeśli chodzi o bezpieczeństwo.
Bez wątpienia poruszanie się ułatwiają internetowe porównywarki, zwłaszcza wyspecjalizowane w motoryzacji, a taka jest na Autoria.pl. Orientacja w rynku, orientacja w cenach przyda się nie tylko przy samodzielnym zakupie części, także podczas wizyty w warsztacie. Na naprawę, czy choćby poradę w sprawie części.
Autoria.pl – Porównywarka Cenowa Części. Tutaj znajdziesz najlepszą ofertę na oryginały i zamienniki.
]]>